UOKiK zainteresowało się doniesieniami o pobraniu z kont kredytobiorców kolejnych rat pomimo zawnioskowania o udzielenie wakacji kredytowych. Banki niebawem zostaną zmuszone do wyjaśnień. Winą jest obarczana technologia i systemy informatyczne.
Wzrastające raty kredytów hipotecznych dotknęły wielu obywateli. W odpowiedzi na rosnące stopy procentowe, rząd stworzył możliwość wakacji kredytowych. Celem było ułatwienie wszystkim Polakom spłaty zadłużeń. Jednakże pomimo złożenia odpowiednich wniosków, klienci banków intensywnie donoszą o pobraniu z ich kont kolejnych rat kredytów.
Raty zostały naliczone nawet na kilka dni przed terminem spłaty. W przypadku braku możliwości pobrania odpowiedniej sumy, na koncie powstaje zaległość. Klienci banków są pełni obaw na temat przyszłych konsekwencji takich sytuacji. Nawet pomimo anulowania raty przez bank, boją się o obniżenie ich wiarygodności kredytowej. Taka informacja może pojawić się w Biurze Informacji Kredytowej, czego efektem może być utrudnione zaciągnięcie kolejnych kredytów i pożyczek w przyszłości.
UOKiK analizuję sytuację i uspokaja kredytobiorców
Zgodnie z informacjami uzyskanymi w Departamencie Komunikacji UOKiK, wszystkie docierające sygnały o takich sytuacjach zostały poddane analizie. Zapowiedziano także, że jeśli z pozyskanych informacji będzie wynikało, że nie są to przypadkowe wpadki wynikające z błędnego funkcjonowania systemów bankowych, zostaną podjęte dalsze działania wyjaśniające.
Wszystkie skargi docierające ze strony konsumentów są na bieżąco rozpatrywane, a UOKiK w każdym pojedynczym przypadku występuje w stronę banku z prośbą o wyjaśnienia i rozwiązanie problemów. Korzystanie z wakacji kredytowych nie powinno wpływać na ocenę zdolności kredytowych klientów banków, szczególnie że pojawiające się zaległości są efektem bezprawnego pobrania rat. UOKiK uspokaja, że w BIK sytuacja zostanie odnotowana jedynie jako neutralna informacja na temat przebiegu spłaty zadłużenia.
Banki obwiniają technologię
Związek Banków Polskich twierdzi, że całą winę za zaistniałe sytuacje ponosi technologia. Ich zdaniem systemy informatyczne są zbyt skomplikowane aby z dnia na dzień możliwe było wprowadzenie zmian w ich funkcjonowaniu. Wszystkie modyfikacje powinny być wdrażane stopniowo i bieżąco testowane. Kredytobiorcy nie mają natomiast w tej sytuacji powodów do obaw o swoją zdolność kredytową. Prezes ZBP apeluje natomiast, że wakacje kredytowe nie powinny być traktowane jako możliwość zaciągnięcia kolejnych pożyczek.
Jeśli ktoś posiadał zdolność kredytową w momencie zaciągania zadłużenia i terminowo spłaca zobowiązania, nic w jego sytuacji się nie zmieni. Banki stale monitorują sytuację i zwracają szczególną uwagę na klientów przychodzących z wnioskiem o kolejne zadłużenia w trakcie trwania wakacji kredytowych. W takiej sytuacji potencjalny kredytobiorca jest dokładnie sprawdzany. Banki muszą być pewne, że będzie w stanie terminowo spłacać zobowiązania. Oczywiście każdy z 530 banków obecnych na rynku rozwiązuje tę sytuację według własnych zasad.
Według prezesa ZBP Krzysztofa Pietraszkiewicza, na chwilę obecną o wakacje kredytowe wystąpiło ok. miliona konsumentów. Odnosząc do tej ogromnej liczby jedynie 600-700 zgłoszonych skarg, funkcjonowanie systemów bankowych ocenia jako wystarczająco sprawne.
Dodatkowe problemy
Klienci banków zwracają się do UOKiK również ze skargami dotyczącymi innych problemów z wakacjami kredytowymi. Duże zamieszanie pojawiło się świeżo po uruchomieniu programu. Banki niejednokrotnie domagały się oddzielnych wniosków na każdą zawieszaną ratę lub kwartał. Według ustawy decyzja ta powinna należeć do klienta, czy występuje jednorazowo o wszystkie możliwe okresy zawieszenia spłat czy preferuje każdorazowe wypisywanie oddzielnych wniosków.
Zgodnie z przepisami wakacje kredytowe powinny być całkowicie bezpłatne. Pojawiają się natomiast informacje na temat otrzymania przez klientów nowych harmonogramów spłat, gdzie po okresie zawieszenia nalizane odsetki są wyraźnie wyższe. Banki stwarzają także problemy w sytuacji kiedy klient chce nadpłaci ratę w okresie wakacji kredytowych. Pomimo apelu ze strony prezesa UOKiK, twierdzą że nie ma takiej możliwości.