Jakub Szczerbowski z Biura Rzecznika Finansowego daje frankowiczom, którzy przegrali walkę w sądzie, szansę na pozytywne zakończenie tego sporu. Jest nią instytucja skargi nadzwyczajnej, które dotyczyć ma spraw sprzed orzeczenia TSUE i ostatniej uchwały Sądu Najwyższego.
Przedmiotem środowej konferencji w Biurze Rzecznika Finansowego był aktualny stan prawny kredytów we frankach szwajcarskich lub denominowanych do tej waluty.
Zdaniem Rzecznika Finansowego Mariusza Goleckiego, nadal pozostało spore pole do debaty w przedmiocie kredytów frankowych. Nie zmienił tego faktu, ani kierunek orzecznictwa sądów krajowych, ani Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Nawet głośny wyrok w sprawie państwa Dziubaków nie stał się bezdyskusyjnym precedensem.
Po pierwsze TSUE stwierdził, że żadne regulacje prawne nie zakazuje unieważnienia umów kredytowych we frankach szwajcarskich. Stało się tak dlatego, że zapisy odnoszące się do różnic między kursami walut zostały uznane za klauzule abuzywne. Jako takie nie mogą być zastąpione przez jakiekolwiek regulacje, wynikające z polskiego prawa cywilnego.
Rzecznik Finansowy wyraźnie opowiedział się po stronie frankowiczów. Zaznaczył, że Biuro Rzecznika Finansowego już wielokrotnie reprezentowało interesy pokrzywdzonych przez banki konsumentów, a także brało udział w dyskusjach publicznych na ten temat.
Mariusz Golecki wymienił także aktywności, jakie od początku pojawienia się tego tematu były podejmowane przez Biuro Rzecznika Finansowego. Były to przede wszystkim raporty oraz analizy, a także pozwy wnoszone w imieniu konsumentów. Nie zabrakło również wniosków do Sądu Najwyższego o ujednolicenie linii orzeczniczej w przedmiocie kredytów frankowych. Owocem jednego z takich wniosków, była właśnie słynna uchwała o kondykcji i możliwości wzajemnych rozliczeń klienta z bankiem kredytodawcą.
Zdaniem Sądu Najwyższego, wyrażonym w treści uchwały 7 sędziów, jeżeli zostanie stwierdzone nieważność umowy kredytu we frankach, obowiązkiem stron jest rozliczenie się według teorii dwóch kondykcji. W praktyce oznacza to, że roszczenia banku i klienta powinny być dochodzone na drodze dwóch odrębnych postępowań sądowych.
Według słów dyrektora Wydziału Klienta Rynku Bankowo-Kapitałowego przy Biurze Rzecznika Finansowego, Jakuba Szczerbowskiego, instytucja skargi nadzwyczajnej to szansa dla tych frankowiczów, w sprawach których zapadły już prawomocne orzeczenia. Skargi takie były już składane z ramienia tej komórki organizacyjnej przy Biurze RF.
Szczerbowski podkreśla, że skarga nadzwyczajna to nowość, jeżeli chodzi o dziale nie, jakie może podejmować na rzecz konsumentów Rzecznik Finansowy. Niemniej jednak, są z nią wiązane konkretne szanse na pomoc tym klientom, którzy starali się wa,czy o swoje prawa przed głośną sprawą państwa Dziubaków, czy ustaleniem teorii kondykcji.
Dyrektor Szczerbowski zwrócił się także do prawników uczestniczących we wspomnianej konferencji, aby aktywnie zaangażowali się w pomoc frankowiczom i rozważyli powrót do zakończonych już negatywnie spraw frankowiczów.
Jakub Szczerbowski zachęca do lektury strony internetowej Biura Rzecznika Finansowego w przedmiocie publikowanych wyników spraw że skarg nadzwyczajnych, składanych przez RF. Ma być to swego rodzaju sygnał dla środowiska prawniczego, że nie należy składać broni w sprawach na ten moment przegranych. Warto walczyć o to, aby osoby, które zdecydowały się wystąpić na drogę sądową przed orzeczeniami korzystnymi dla frankowiczów, także miały szansę realnej obrony swoich interesów.
Szczerbowski szczególnie zwraca uwagę na te sprawy, których stan faktyczny jest zbliżony do tych, które już były przedmiotem działań Biura Rzecznika Finansowego. Tu tym bardziej warto zdecydować się na złożenie skargi nadzwyczajnej.
To właśnie Rzecznik Finansowy został poproszony przez Izbę Cywilną SN o stanowisko poprzedzające wydanie uchwały, mającej na celu rozstrzygnięcie rozbieżności w związku z praktyką orzeczniczą w sprawie kredytów we frankach szwajcarskich.
2 komentarze
I to jest właśnie problem, że orzecznictwo jest jasne i frankowicze powinni wygrywać każdą sprawę. Przegrywają albo przez złośliwość sędziów albo przez ich niedouczenie i brak znajomości prawa. Dlaczego sędziowie nie przechodzą regularnie egzaminów – przecież prawo się zmienia a oni za nim nie nadążają. Przez co cierpią ludzie
Przegrywają też niestety bo ludzie wybierają najtańszych prawników, którzy na sprawach się nie znają ale chcą zarobić. Sporo osób nie wie jak wygląda prowadzenie spraw frankowych i myślą, że to formalność wygrać w sądzie. A do tego trzeba mieć naprawdę doświadczonego prawnika