Należący do portugalskiej grupy kapitałowej Bank Millennium informuje w mediach, że od początku roku aż do końcówki lipca zawarł z klientami ponad 4 tys. ugód dotyczących kredytów walutowych. Nie jest to rezultat przystąpienia banku do programu ugód na warunkach zaproponowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego, bo decyzję w tym względzie zarząd ma podjąć dopiero po posiedzeniu Sądu Najwyższego we wrześniu.
Tymczasem, jak donoszą Frankowicze posiadający kredyty waloryzowane kursem CHF w Millennium, niektórzy z nich otrzymują propozycje przewalutowania pozostałej do spłaty części kredytu po nieco niższym niż aktualny kursie franka. Proponowane przez bank warunki ugody znacząco odbiegają od propozycji KNF, a przede wszystkim są skrajnie niekorzystne dla kredytobiorców.
Uwaga na ugody banku Millennium
Dotarliśmy do propozycji, którą w kwietniu br. otrzymał od Banku Millennium jeden z Frankowiczów. Bank zaoferował mu przewalutowanie pozostałej części kredytu po kursie 3,30 PLN/CHF, a dodatkowo obniżenie marży do 0,92 %.
Z pozoru propozycja ta może wydawać się atrakcyjna, bo zarówno kurs stosowany do przeliczenia zadłużenia jest niższy niż obecnie, a do tego oprocentowanie ulegnie obniżeniu w wyniku zastosowania niższej marży. Niestety, bank po raz kolejny nadużywa zaufania klientów i proponuje im ekstremalnie niekorzystne rozwiązanie, daleko odbiegające zarówno od propozycji KNF, jak i o wiele mniej opłacalne niż odfrankowienie bądź unieważnienie umowy kredytowej.
Przypomnijmy, przewodniczący KNF w grudniu ubiegłego roku zaproponował bankom wdrożenie masowej akcji ugód z Frankowiczami na korzystnych dla nich warunkach. Kredyty miały zostać przewalutowane po kursie z dnia zawarcia umowy i przekształcone w złotowe z oprocentowaniem według stawki WIBOR. Przekształcenie miało obejmować kredyt od momentu jego zawarcia. Bank decydujący się na ugodę musiałby przeliczyć raty spłacone oraz przyszłe według nowych warunków i zwrócić kredytobiorcy nadpłatę.
W przywołanym przykładzie Bank Millennium po pierwsze proponuje kurs przeliczeniowy daleko odbiegający od kursu z dnia zawarcia umowy. W okresie kiedy zawierane były umowy kredytów denominowanych i indeksowanych do CHF (lata 2004-2008) kurs franka nie przekraczał 2,50 PLN/CHF, a przez długi okres oscylował wokół 2 złotych. Po drugie, propozycja dotyczy tylko przewalutowania kwoty pozostałej do spłaty.
Przewalutowanie jedynie reszty zobowiązania po kursie 3,30 PLN/CHF oznacza dla kredytobiorcy zrealizowanie straty wynikającej z przemnożenia kapitału po kursie o około 50% wyższym, niż ten przy wypłacie kredytu. Bank nic nie wspomina o zwrocie klientowi nadpłat i przeliczeniu spłaconych już rat. Frankowicz co prawda pozbyłby się ryzyka kursowego, ale dopłaciłby bankowi dużą kwotę do pożyczonego kapitału.
Zakładając, że do zwrotu bankowi pozostało 40.000 CHF, wartość zadłużenia w wyniku przewalutowania po proponowanym przez bank kursie 3,30 CHF/PLN wyniosłaby 132.000 zł. Przyjmując, że kurs w dniu zawarcia umowy wynosił 2,30 CHF/PLN Frankowiczowi do oddania pozostaje znacznie mniej, bo 92.000 złotych. W przypadku gdyby sąd orzekł odfrankowienie kredytu, wartość zadłużenia Frankowicza wyniosłaby właśnie tyle, a dodatkowo bank musiałby zwrócić mu kilkadziesiąt tysięcy złotych nadpłaty.
Przeczytaj: Kancelarie Frankowe – jak wybrać dobrego prawnika do sprawy
Statystyki dotyczące kredytów frankowych Millennium
Jak można przeczytać w raporcie banku, na koniec pierwszego półrocza w sądach toczyło się 7 902 spraw dotyczących kredytów walutowych Banku Millennium i 672 byłego Euro Banku (przejętego w 2019 r. przez Millennium). Rozstrzygniętych do tego czasu było zaledwie 91 spraw, w tym 66 z pozwów Frankowiczów, a 25 dotyczyło windykacji należności przez bank. Wartość roszczeń wysuwanych wobec banku przez kredytobiorców w związku z kredytami hipotecznymi waloryzowanymi kursem franka wynosi 920,1 mln zł oraz 69,8 mln CHF. Formułowane przez klientów Millennium roszczenia dotyczą w głównej mierze uznania nieważności umowy i zwrotu nienależnych świadczeń, spowodowanych stosowaniem przez bank niedozwolonych klauzul indeksacyjnych.
Prezes banku Millennium Joao Bras Jorge spodziewa się dalszego napływu spraw przeciwko bankowi, a skalę przyszłych pozwów uzależnia od orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz TSUE. Majową uchwałę SN dotyczącą biegu terminu przedawnień roszczeń banków i roszczeń kredytobiorców oraz sposobu wzajemnego rozliczenia stron po unieważnieniu umowy, ocenia on jako umiarkowanie pozytywną dla sektora bankowego, Podobnie jeśli chodzi o ostatnie orzecznictwo TSUE. Bazując na tych rozstrzygnięciach prezes Banku Millennium prognozuje spadek tempa przyrostu pozwów.
Na koniec czerwca 2021 r. wartość bilansowa rezerw na ryzyko prawne kredytów walutowych Banku Millennium wyniosła 1 868,9 mln zł, a w przypadku portfela kredytów Euro Banku było to 111 mln zł (w pełni pokryte ubezpieczeniem w Societe Generale). Wartość tworzonych rezerw z każdym kwartałem wzrasta. Za pierwsze pół roku 2021 bank utworzył rezerwę w wysokości 1 047 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to zaledwie 168 mln zł. Wartość rezerw za II kwartał br. wyniosła 513,6 mln zł, a w roku minionym było to 533,4 mln zł. W swoim raporcie bank zakłada dalszy wzrost rezerw na ryzyko prawne, a ich wielkość uzależnia od ilości nowych pozwów składanych przez Frankowiczów.
Bank szacuje, że gdyby doszło do unieważnienia wszystkich umów kredytowych Banku Millennium, które obecnie są kwestionowane w sądach w ramach pozwów indywidualnych i zbiorowych, oznaczałoby to koszt brutto (przed opodatkowaniem) w wysokości do 3.003 mln złotych, w wariancie bez wynagrodzenia dla banku za korzystanie przez kredytobiorcę z kapitału.
Czy Millennium rozważa ugody na warunkach KNF?
Zarząd Banku Millennium informuje, że decyzje w sprawie przystąpienia do programu ugód według propozycji szefa KNF podejmie dopiero po posiedzeniu w pełnym składzie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, zaplanowanego na 2 września. Pewne jest, że proponowane aktualnie przez bank warunki ugód odbiegają znacząco od propozycji KNF i są skrajnie niekorzystne w porównaniu do innych opcji rozstrzygnięcia sporu tj. sądowego odfrankowienia lub unieważnienia umowy.
Jeden komentarz
Ugoda z Millennium Nie oplaca się. Ale ten bank podal, ze podpisal podobno 4000 ugod. Więc albo ściemnia aby ludzie pomyśleli, ze te ugody sa korzystne. Albo ludzie nie potrafia liczyć, albo nadal ufają bankom i nie sprawdzają nic.