Jeśli jestem posiadaczem kredytu we frankach i chcesz odzyskać pieniądze od banku, pewnie zastanawiasz się, czy stać Cię na pozew sądowy? Być może jesteś w trakcie procesu i przerasta on Twoje możliwości finansowe? Poniższy artykuł powoli Ci dowiedzieć się, jaki jest koszt sprawy o kredyt frankowy i kto go ponosi.
Ile kosztuje opłata od pozwu w sprawach o kredyt frankowy?
Pierwszym kosztem, jaki trzeba ponieść, jest opłata od pozwu. Należy ją uiścić na konto danego sądu, w momencie składania do niego pozwu. Do przełomu roku 2015/2016 opłata sądowa za złożenie pozwu wynosiła 5% roszczenia. Oznaczało to niezwykle wysokie koszty, które musiał ponieść powód, chcąc dochodzić swoich praw w sądzie. Przy kredycie w wysokości 200 tys. złotych, frankowicz musiał liczyć się z koniecznością zapłaty aż 10 tys. zł samej opłaty od pozwu. Do tego dochodziły inne koszty, które trzeba ponieść.
Na przełomie 2015 i 2016 roku nastąpiła zmiana w ustawie o kosztach sądowych. Ustawodawca wyszedł naprzeciw problemom konsumentów, w tym frankowiczów pozywających banki. Zgodnie z nowelizacją powód w sporze z bankiem zapłaci maksymalnie 1000 złotych opłaty sądowej. Dzięki temu ułatwieniu duża część kredytobiorców zdecydowała się wejść na drogę sądową z bankami i skorzystać z obniżonej opłaty i pozostałych, korzystnych, orzeczeń w tego typu sprawach.
Należy pamiętać też o dodatkowym koszcie, który należy ponieść w momencie składania pozwu, gdy decydujemy się na profesjonalnego pełnomocnika. Jest to opłata skarbowa od pełnomocnictwa i wynosi zaledwie 17 złotych.
Dodatkowe opłaty związane z prowadzeniem sprawy o kredyt frankowy
Decydując się na złożenie roszczenia dotyczącego „odfrankowienia” kredytu niezbędnym jest uiszczenie zaliczki na opinię biegłego. Biegły sądowy z zakresu bankowości dokonuje szczegółowych wyliczeń wysokości roszczenia. Jest to niezbędny dowód w sprawie, gdy bank kwestionuje wysokość roszczenia wskazaną przez powoda. Konkretne wyliczenia wymagają szczegółowej wiedzy na dany temat, by móc je wykazać przed sądem, co zapewnia właśnie opinia biegłego.
Wysokość zaliczki ustalany dany sąd. Czasami do jej uiszczenia sąd zobowiązuje obie strony postępowania. Analizując dostępne dane, można zauważyć, że zaliczka na opinię biegłego wynosi zazwyczaj od 2000 złotych do 3000 złotych. Jest ona płatna po pierwszej rozprawie, która najczęściej odbywa się po około roku od momentu wniesienia pozwu. Ten czas pozwala wielu frankowiczom na zgromadzenie potrzebnych środków.
W przypadku niekorzystnego wyroku pierwszej instancji należy liczyć się z koniecznością złożenia dodatkowej opłaty. Jeżeli konsument chce odwołać się od wyroku, musi ponieść koszt opłaty od apelacji. Wynosi ona 1000 złotych i jest uiszczana w momencie złożenia apelacji. Dzieje się to zazwyczaj ok. 2 lat od wniesienia pozwu.
Brak możliwości uiszczenia opłat sądowych od pozwu
Częste są sytuacje, gdy powód nie ma możliwości finansowych, pozwalających na uiszczenie wyżej wymienionych opłat. Nie musi być to jednak przeszkodą. Można wówczas złożyć do sądu wniosek o zwolnienie od konieczności ponoszenia kosztów sądowych. Wniosek należy złożyć równolegle z pozwem. Należy do niego załączyć wypełnione oświadczenie o stanie majątkowym i rodzinnym. Trzeba wykazać również źródła utrzymania i dochodu. Gotowy wzór oświadczenia można znaleźć na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości. Decyzja, w zakresie zwolnienia powoda z ponoszenia kosztów sądowych na podstawie sytuacji materialnej, należy do sądu.
Koszty adwokata lub rady prawnego
Spory sądowe z bankami są coraz bardziej popularne, jednak są też bardzo skomplikowane. Prowadzenie procesu przez powoda, bez pomocy profesjonalisty, jest trudne i karkołomne. W sprawach dotyczących kredytów frankowicz powinien zatrudnić specjalizującą się w tym temacie kancelarię adwokacką lub radcowską. Oferty kancelarii różnią się jakością, a co za tym idzie też ceną. Należy jednak postawić na wysoki profesjonalizm, gdyż od tego wyboru może zależeć nawet wynik postępowania sądowego. Gdy jest się reprezentowanym w sądzie przed adwokata czy radcy prawnego uiszczane są także opłaty zastępstwa procesowego. W zależności od umowy są one ponoszone przez powoda, bądź kancelarię prawną.
Koszty sądowe – kto je ponosi?
Początkowo, wszelkie wyżej wspomniane opłaty, uiszcza powód, wchodząc na drogę sporu sądowego z bankiem. Przy korzystnym dla niego rozstrzygnięciu, wszystkie poniesione koszty są zwracane przez przegranego, czyli bank. Dzieje się tak po pozytywnym dla kredytobiorcy, prawomocnym wyroku II instancji. Dotyczy to wszystkich opłat, czyli opłaty od pozwu czy apelacji, zaliczki na opinię biegłego i kosztów zastępstwa procesowego.
Koszty procesu o kredyt frankowy
W przypadku prawomocnej przegranej, czyli po wyroku II instancji, wyżej opisana zasada działa w drugą stronę. Kredytobiorca musi zwrócić wszelkie poniesione przez bank opłaty, czyli m.in. zaliczkę na opinię biegłego czy koszty związane z korzystaniem z pełnomocnika. Z tego powodu tak ważny jest wybór odpowiedniej kancelarii adwokackiej lub radcowskiej. Nieodpowiedni, czyli np. powierzenie pełnomocnictwa kancelarii, która nie specjalizuje się w sprawach frankowiczów, jest dużym ryzykiem. Wiąże się to z możliwością niekorzystnego dla konsumenta wyroku i dużymi kosztami.
Jeden komentarz
Na początku jakieś 8000-14000 przy średnim kredycie. Plus później do tego jeszcze premia po wygranej