Kredyty frankowe są sprawą, która coraz bardziej ciąży na wynikach banków. W piątek, Santander Bank Polska, poinformował, że rezerwy na ryzyko prawne, które związane jest z portfelem kredytów hipotecznych walutowych, na skonsolidowany wynik banku w drugim kwartale wyniesie 518,4 mln zł, przed opodatkowaniem. Jest to o ponad 2,5 razy więcej niż wielkość zanotowana w pierwszym kwartale bieżącego roku.
Jak poinformował Santander Bank Polska, wpływ rezerw na ryzyko powiązane z hipotecznymi kredytami frankowymi na skonsolidowany wynik banku, przed opodatkowaniem, w drugim kwartale 2021 r. wyniesie 518,4 mln zł.
Sprawdź: Kancelarie frankowe którą wybrać? – poradnik dla Frankowiczów
Jak twierdzi Narodowy Bank Polski, obecnie, ryzyko prawne w związku z kredytami frankowymi jest zasadniczym zagrożeniem dla sektora bankowego w Polsce.
Komisja Nadzoru Finansowego postuluje zawieranie ugód między bankami, a klientami. Uznaje, to bowiem za najlepsze rozwiązanie problemu frankowego. Decydując się na takie rozstrzygnięcie banki poniosłyby koszty rzędu 34 mld zł. W komunikacie, wydanym przez Santander Bank Polska, w ubiegły piątek, zarząd banku poinformował iż, zgodnie z decyzjami podjętymi 2 lipca 2021 r. przez Santander Bank Polska oraz Santander Consumer Bank (który pozostaje spółką zależną od banku), wysokość wpływu rezerw na ryzyko prawne, które związane jest z portfelem walutowych kredytów hipotecznych na skonsolidowany wynik, przed opodatkowaniem wyniesie 518,4 mln zł.
Z czego dla banku przypada 423 mln zł, a na Santander Consumer Bank 95,4 mln zł. Są to dane wyliczone na drugi kwartał bieżącego roku.
Zauważalny jest więc spory wzrost zgromadzonych rezerw w porównaniu z I kwartałem 2021 r.. Wtedy obciążenie wyniku bankowego było szacowane na 195 mln zł, z czego 155 mln zł, było związane bezpośrednio z Santander Bank Polska, natomiast 39 mln zł ze spółką zależną.
Sytuacja Santander Bank Polska nie jest jednostkowa. Obecnie coraz więcej banków, które udzielały klientom, kredytów frankowych na zakup hipoteki, podwyższa rezerwy związane z tymże ryzykiem. Zmiana zauważalna jest z kwartału, na kwartał. W kontekście całego sektora bankowego w Polsce, kwoty te można liczyć w miliardach złotych.
Jak podaje w swoim raporcie, dotyczącym stabilności systemu finansowego, Narodowy Bank Polski, zagrożenia związane z kredytami frankowymi stały się znaczące dla całego sektora bankowego w Polsce. Ryzyko prawne, związane z portfelem kredytów hipotecznych wyrażonych w walutach obcych jest bardzo wysokie i stało się ono niebagatelnym zagrożeniem dla stabilności całego systemu finansowego.
Eksperci oraz analitycy Narodowego Banku Polskiego, uważają, że rozmiar strat sektora bankowego, uzależniony będzie głównie od skali tworzenia się kolejnych odpisów na ryzyko prawne. Na te zmienne, doniosły wpływ będzie miało wyczekiwane przez wszystkich, orzeczenie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Było ono już kilkukrotnie odraczane.
Przeczytaj: Ranking kancelarii frankowiczów – po czym poznać, że są w nim dobre kancelarie?
W ostatnim okresie, Sąd Najwyższy, zdecydował się na zasięgnięcie opinii kilku ważnych instytucji w Polsce. W ubiegłym tygodniu swoją analizę przedstawiła Komisja Nadzoru Finansowego. Jej zdaniem, najlepszym rozwiązaniem problemów związanych z kredytami frankowymi byłoby zawieranie ugód między kredytodawcami, a kredytobiorcami.
Jednak, zdaje się to być korzystne rozwiązanie przede wszystkim dla banków. KNF za rozwiązanie polubowne uznaje bowiem zrównanie sytuacji osób, które zaciągnęły kredyty we frankach, z osobami, które w analogicznym momencie zdecydowały się na zaciągnięcie kredytu hipotecznego wyrażonego w złotych. Zgodnie z wyliczeniami KNF-u, podpisując tego rodzaju ugody, banki poniosłyby koszty rzędu 34,5 mld zł.