W czwartek zapadło kolejne orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Tym razem dotyczyło ono sytuacji, w której konsument po zawarciu umowy kredytu denominowanego w obcej walucie, który nie ma wiedzy w zakresie abuzywnego charakteru klauzul warunkowych, nie może zostać obciążony terminem przedawnienia w odniesieniu do zwrotu kwoty zapłaconych na podstawie tej klauzuli. TSUE orzekał w sprawie francuskich konsumentów, lecz jego orzeczenie będzie skuteczne w stosunku do polskich postępowań sądowych.
Trybunał Sprawiedliwości UE wydał postanowienie w sprawie dotyczącej konsumentów, którzy w latach 2008-2009 zawierali umowy kredytu frankowego z BNP Paribas Personal Finance, które podlegały spłacie w euro, a ich celem była finalizacja zakupu nieruchomości lub udziałów w kapitale spółek sektora nieruchomości. W orzeczeniu TSUE wskazał, że choć ryzyko kursowe nie wynikało z umów wprost, istniało i było nierozłącznie z nią związane, a także obciążało konsumenta.
W związku z trudnościami jakie spotykały konsumentów w trakcie spłaty rat postanowiono o wszczęciu postępowania przed tribunal d’instance de Lagny-sur-Marne i tribunal de grande instance de Paris. Oba sądy znajdują się we Francji. Miały one za zadanie zbadać, czy warunki w umowach kredytowych, które narażały konsumentów na niczym nieograniczone ryzyko kursowe należy uznać za nieuczciwe i w związku z tym niewiążące konsumentów. Przepisy jakie są podstawą do badania wskazanych umów to dyrektywa w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Oba sądy skierowały zapytania do TSUE, aby ten dokonał interpretacji przepisów dyrektywy.
Czwartkowe orzeczenie TSUE z korzyścią dla frankowiczów
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z zapytaniami zawyrokował w czwartek. W pierwszej kolejności zwrócił on uwagę, że nieuczciwe warunki w umowach konsumenckich nie są dla klientów wiążące i należy traktować je jako niebyłe w taki sposób, aby nie wywoływały żadnych skutków w odniesieniu do sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta. TSUE skonkludował orzeczenie tym, że powództwo o stwierdzenie nieważności warunku istniejącego w umowie nie może podlegać żadnemu terminowi przedawnienia. Mimo to Trybunał zaznaczył, że dyrektywa nie stoi w sprzeczności z przepisami krajowymi, które mogą obwarowywać terminem przedawnienia powództwa, które mają na celu dochodzenie skutków w charakterze restytucyjnym tego stwierdzenia.
W dalszej części wyroku można znaleźć informacje o tym, że Trybunał zauważył, że termin przedawnienia roszczeń z tytułu klauzul abuzywnych umowy, który może upłynąć jeszcze przed powzięciem wiedzy przez konsumenta o jego niewiążącym charakterze nie może być traktowany jako zgodny z zapisami dyrektywy.
TSUE przypomniał również o kompetencjach sądów krajowych w kwestii dokonania oceny, czy sporne zapisy umowne stanowią istotne postanowienia umowy i ich główny przedmiot. Jeśli okaże się, że tak, wówczas dyrektywa pozwoli na zbadanie nieuczciwego charakteru warunków jeśli zapisy te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.
Kolejno TSUE wskazał, że oparcie się na założeniu stabilnego stosunku wymiany między walutami nawet przez cały okres obowiązywania umowy nie zwalnia ze spełnienia wymogu przekazywania przejrzystych i licznych informacji konsumentowi podczas zawierania z nim umowy. Najważniejszym niedopełnieniem obowiązku w tym zakresie jest brak powiadomienia konsumenta o kontekście gospodarczym, który może znacząco wpłynąć na zmianę kursów wymiany walut.
Wreszcie na koniec TSUE zaznaczył, że niedopuszczalnym jest stworzenie znacznej nierównowagi stron wynikających z umowy kredytu w kontekście praw i obowiązków stron, na rzecz obciążenia większym ryzykiem konsumenta. Wszak przedsiębiorca będący instytucją finansową posiada instrumenty pozwalające na przewidzenie kontekstu gospodarczego, z którego mogą wynikać wahania kursów wymiany walut, a także dysponuje większymi środkami umożliwiającymi przewidywanie ryzyka kursowego. Zupełnie inaczej sprawa ma się ze strony konsumenta, toteż obciążenie go tym ryzykiem działa na jego szkodę.
Dlatego TSUE w swoim orzeczeniu wprost wskazał, że jeśli przedsiębiorca nie przestrzegał wymogu przejrzystości wobec konsumenta to obciążył go niewspółmiernie wysokim ryzykiem w stosunku do świadczeń i kwoty wypłaconego kredytu, albowiem zastosowanie takich zapisów umownych skutkuje poniesieniem długoterminowych kosztów zmiany kursu wymiany walut przez konsumenta.
Orzeczenie to pomimo, iż dotyczy francuskich konsumentów skuteczne będzie również wobec polskich frankowiczów, toteż wszystko wskazuje na to, że Trybunał Sprawiedliwości UE nadal stoi po stronie konsumentów chroniąc ich interesy w kontaktach z profesjonalistami na rynku finansowym.